Katarzyna Poskrobko

W jaki sposób staramy się pomagać osobom uchodźczym w szpitalach i dlaczego jest to takie ważne? – na to pytanie odpowiada Katarzyna Poskrobko, wolontariuszka Stowarzyszenia Egala i Grupy Granica.Nazywam się Katarzyna Poskrobko, jestem wolontariuszką działającą w szpitalu w Hajnówce. Od 10 miesięcy działam w Grupie Granica. Na początek chciałam zaznaczyć, że jestem bardzo wdzięczna za każdą formę wsparcia, jakiego udzielają nam osoby śledzące nasze poczynania. To dzięki Waszemu zaangażowaniu i pomocy, także finansowej, dalsze pomaganie jest w ogóle możliwe.Osoby uchodźcze trafiające do szpitali z terenów przygranicznych znajdują się w niezwykle trudnej sytuacji. Nie znają języka polskiego, nie wiedzą co je czeka po opuszczeniu placówki zdrowotnej. Bardzo boją się wypchnięcia przez polskich mundurowych na teren Białorusi – pamiętają o niebezpieczeństwach grożących im ze strony tamtejszych pograniczników.Obawiają się powrotu do lasu, gdzie zaznały trudnych warunków, przemocy i strachu o życie swoje oraz swoich bliskich. Polskie służby nie udzielają uchodźcom i uchodźczyniom przebywającym w szpitalach informacji na temat ich statusu, przez co nie znają one swoich praw, nie rozumieją wszczętych wobec nich procedur i nie znają czasu ich trwania. Są skazane na niepewność i strach.Na początek najważniejsze jest zapewnienie osobom uchodźczym bezinteresownej uwagi drugiego człowieka. To takie proste i oczywiste – a jednak państwo polskie tego nie przewiduje. Uścisk dłoni, ciepłe spojrzenie, słowo pocieszenia i troski w napotkanym nieszczęściu – to już wiele dla osób samotnych i przestraszonych. Staramy się zapewnić im możliwość odbycia rozmów w ich ojczystych językach, m.in. w ramach pomagania lekarzom w przeprowadzeniu wywiadu z pacjentem na temat stanu jego zdrowia.Bez tego wsparcia, ta standardowa procedura (ale jakże ważna podczas przyjmowania do szpitala) jest często niezwykle trudna lub niemożliwa do przeprowadzenia.Uchodźczynie i uchodźcy mają praktycznie uniemożliwiony kontakt ze swoimi bliskimi – w chwili zatrzymania Straż Graniczna rekwiruje telefony komórkowe i zabrania kontaktu z kimkolwiek. Podobnie rzecz się ma w Strzeżonych Ośrodkach dla Cudzoziemców – smartfony są przechowywane w depozycie na czas pobytu osoby w ośrodku, co w dużej mierze oznacza odizolowanie od świata. Możliwe jest używanie tylko i wyłącznie telefonów bez kamer i internetu, czego placówki Straży Granicznej oczywiście nie zapewniają. Staramy się więc szukać sposobów na to, by osoby uchodźcze mogły jakoś porozmawiać ze swoimi rodzinami.Staramy się także pomóc im w uzyskaniu wsparcia prawnego. Na podstawie udzielonych nam pełnomocnictw dowiadujemy się o decyzjach podejmowanych przez Straż Graniczną oraz sąd. Kierujemy osoby uchodźcze do odpowiednich organizacji udzielających bezpłatnej pomocy prawnej w trakcie trwania procedury o uzyskanie ochrony międzynarodowej.Pamiętamy też, że osoby trafiające do szpitali z lasu bardzo potrzebują wsparcia rzeczowego w postaci ubrań i obuwia; są po ciężkich leśnych wędrówkach. Ich odzież zazwyczaj nie nadaje się do dalszego użytku. Ich buty są zamoczone, ubłocone, porwane; a zdarzają się też osoby bez obuwia. Oprócz nowych ubrań staramy się też zapewnić im podstawowe kosmetyki. Wiele osób potrzebuje także realizacji recept szpitalnych oraz zorganizowania lub zakupu sprzętu ortopedycznego. NFZ nie przewiduje częściowej refundacji tych kosztów, w związku z czym nasza pomoc jest niezbędna.Kupujemy także dodatkowe porcje jedzenia na czas pobytu w szpitalu, aby zmęczone organizmy mogły się szybciej i lepiej zregenerować. Staramy się też zrobić zakupy spożywcze również w dniu wypisu – z relacji osób przebywających w ośrodkach dla cudzoziemców wiemy o niewystarczających porcjach jedzenia. Dostęp do możliwości zakupu pożywienia jest szczególnie trudny w zamkniętych ośrodkach, ponieważ sklepy (jeśli już są) mają mocno ograniczony asortyment, a ceny produktów są zawyżone. Osadzeni nie mogą kupować podstawowych artykułów wtedy kiedy chcą, tylko w sposób narzucony przez placówkę. Dostarczanie żywności do Strzeżonych Ośrodków dla Cudzoziemców z zewnątrz, w paczkach, jest zabronione.Nie możemy odwracać wzroku od cierpienia i strachu osób uciekających przed wojnami, prześladowaniami i głodem. Każdy ma prawo szukać bezpiecznego miejsca na Ziemi dla siebie i swoich bliskich. Niestety, kryzys humanitarny na pograniczu polsko-białoruskim trwa, a polityka rządzących nie ulega zmianie; Trafienie do polskiego szpitala wcale nie oznacza dla osoby uchodźczej, że będzie już bezpieczna po zakończeniu leczenia.Dodatkowo, polskie władze wciąż próbują kryminalizować udzielanie pomocy. A my? Staramy się dalej pomagać, na tyle na ile możemy. I przypominać, że pomaganie jest legalne.

To przemoc jest przestępstwem.

Grupa Granica – ruch społeczny, nieformalna inicjatywa powstała w odpowiedzi na kryzys humanitarny na granicy polsko-białoruskiej. Niesiemy pomoc humanitarną, prawną i medyczną, monitorujemy przestrzeganie praw człowieka.

Stowarzyszenie Egala Nr konta: 38160014621804911930000001Przelewy z zagranicy:IBAN: PL38160014621804011930000001SWIFT/BIC/ABA: PPABPLPKTytuł przelewu: „darowizna na cele statutowe”.

Skip to content