Rzeczniczka Komendy Głównej SG ppor. Anna Michalska komentuje sprawę 12-latki znalezionej w ciężkim stanie w podlaskim lesie.
Pytana przez Gazetę Wyborczą o losy 12-latki odparła: – Nie odnotowaliśmy takiego zdarzenia. Obowiązkiem tej osoby [Pauliny Bownik – red.], zwłaszcza jako lekarza, było powiadomienie o tym zdarzeniu. Najgorsze, co można było zrobić w tej sytuacji, to pozostawić to dziecko.
Paulina Bownik w rozmowie z Gazetą Wyborczą odpowiada, adresując słowa do rzeczniczki Michalskiej: – Przed wywózką dzieci z Michałowa holenderska telewizja zrobiła ze mną wywiad. Płaczę przed kamerą i mówię, że polska SG wyrzuca do lasu całe rodziny. Pani koleżanka, pani rzecznik Katarzyna Zdanowicz [rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG – red.], odniosła się do tych słów w ten sposób: „Absolutnie nie jest to prawdą. Funkcjonariusze SG są szkoleni w moralnym i etycznym postępowaniu”. Kilka dni później z Michałowa wywieziono na Białoruś rodziny z małymi dziećmi. Ta sama pani Zdanowicz skomentowała to tak: „Te osoby zostały doprowadzone do linii granicznej”. Zarówno pani Michalska, jak i ja wiemy, co to oznacza dla tych.
Zachęcamy do zapoznania się z artykułem: