Od kilku tygodni, przez większość sierpnia, przypominamy o wydarzeniach, które miały miejsce w Usnarzu Górnym rok temu. Właśnie rok temu, w tym miejscu, nasze państwo otwarcie przeszło od słów do czynów: od słownej dehumanizacji uchodźców, mającej miejsce już wcześniej, do fizycznej opresji i przemocy wobec nich. Przez ostatni rok dehumanizacja, opresja i przemoc wobec migrantów stały się codziennością; ich końca i szans na rozwiązanie trwającego kryzysu humanitarnego nie widać.

Wczoraj, w związku z tą rocznicą, spotkaliśmy się w samym Usnarzu, podczas wydarzenia zorganizowanego przez Muzeum o Ludziach w Drodze. W spotkaniu udział wzięło grono tych, którym los migrantów i ludzkie życie nie są obojętne. Byli ludzie o wielkich sercach. Nie było tłumów, nie było przedstawicieli władz państwowych i lokalnych, nie było polityków, nie było opozycji; obecna była redakcja medialna.

Padły ważne słowa. Wszystkich nie jesteśmy w stanie przytoczyć. Tym, którzy nie mogli być obecni, namiastkę atmosfery może oddać kilka zdjęć poniższych i tych tutaj https://bit.ly/3R21s33

oraz refleksja Joanny Aishy Iwińskiej, którą przeczytała Paulina Bownik:

https://bit.ly/3Q3Ce2Y

Z kolei Dariusz Szada-Borzyszkowski odczytał poniższy wiersz, zapowiedziawszy go najpierw takimi słowami:

„Szanowni, ten wiersz, niestety – podkreślam, niestety – czytam dosyć często w różnych okolicznościach, w ciągu ostatnich lat. To jest wiersz Josifa Brodskiego, który napisał go w kontekście tego, co się działo w Bośni – ale adresuję go do wszystkich. Do wszystkich.”


„W chwili, kiedy przy kolacji
bronisz niedorzecznych racji
żal za głupstwem topiąc w wódzie –
giną ludzie.

W przecudownych starych miastach
żal potężny w pejzaż wrasta
śniąc o ocalenia cudzie –
giną ludzie.

W wioskach, których wcale nie ma,
bo śmierć przez nie przeszła niema –
wierząc swej nadziei złudzie
giną ludzie.

Giną ludzie gdy głosujesz
za spokojem – i próbujesz
bunt sumienia zbić doktryną –
obcy giną.

W chwili, gdy rozrywki żądasz,
w telewizji mecz oglądasz,
lub się pławisz w słodkiej nudzie –
giną ludzie.

Oto nowa jest idea:
jeszcze ludzkość nie zginęła,
chociaż w Kainowym trudzie
giną ludzie.

Wielbiąc każde przykazanie,
zapis świętych praw w Koranie,
Ewangelii i w Talmudzie
giną ludzie.

Wśród wyznawców każdej wiary
są mordercy i ofiary –
twe milczenie wskaże teraz
kogo wspierasz.”