Od kilku dni w tym samym ośrodku strajkuje też Ali, osoba z poważnymi problemami zdrowotnymi, która – zgodnie z ustawą – nigdy nie powinna była znaleźć się w zamknięciu. Razem z Irakijczykami do strajku głodowego solidarnie dołączyło 5 osób aktywistycznych. Podkreślają, że komendant Bieszczadzkiej Straży Granicznej, który jest władny uwolnić przetrzymywanych już ponad 18 miesięcy Irakijczyków, ponosi w tym momencie odpowiedzialność za tę sytuację. Wszyscy są zdeterminowani. Nazar był poddany badaniom. Od rozpoczęcia strajku stracił na wadze 8 kilogramów.
Ali w Iraku przebywał w więzieniu, doświadczył też przemocy. Stwierdzono u niego zespół stresu pourazowego – PTSD. Zgodnie z polskim prawem, osoba, u której podejrzewa się doświadczenie przemocy, nigdy nie powinna przebywać w detencji. Ali napisał list do komendanta ośrodka, prosząc o zwolnienie.
“Szanowny panie,
Mieszkam w pokoju numer 21. Przebywam w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców już od 18 miesięcy i dwóch tygodni. Jestem w bardzo złym stanie zdrowotnym. Bardzo słabo widzę i czuję, że moje życie się kończy. Cały czas odczuwam ból. Niedługo oszaleję.
Bardzo proszę o zwolnienie stąd. Zdecydowałem, że nie będę przyjmował posiłków. Błagam o wolność, już prawie umieram. Szanowny panie, jeśli chce mi pan dać nowe życie, proszę o wydanie rozkazu o zwolnienie mnie stąd.“
Nazar to 26-letni Irakijczyk, który od 18 miesięcy przebywa w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu. Ostatnio przedłużono mu detencję o kolejne 3 miesiące. Jak opowiada: “Miałem wyjść z ośrodka w piątek, 3 lutego 2023, ale dzień wcześniej, 2 lutego, sąd zdecydował o przedłużeniu mojego pobytu o kolejne 3 miesiące. Łącznie będę 21 miesięcy w detencji. Za co? Nikt nie wie. Każdy wie, że nie można deportować Irakijczyków. Każdy wie, jaka jest sytuacja w Iraku. Jest naprawdę zła. Islamskie grupy mafii zabijają, stosują przemoc. Uciekłem z Iraku, przybyłem do Polski, do Europy. Każdy wie, że w Europie ważne są prawa człowieka. Ale dotychczas nie widziałem tu żadnych praw człowieka.”
📣
Aktywistki i aktywiści, strajkujący solidarnościowo z Nazarem i Alim, też wystosowali apel: „My, obywatelki i obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, solidaryzujemy się w pełni ze strajkującymi głodowo w Przemyślu i przyłączyliśmy się do ich strajku. Uczyniliśmy tak, bo nie widzimy innej możliwości, by zwrócić uwagę na dramat rozgrywający się w tzw. strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców, które po wielokroć są miejscami niehumanitarnego traktowania. Podstawą dla praw i wolności człowieka i obywatela jest poszanowanie jego godności. Niestety, żyjemy w kraju, gdzie ten fundament jest nieustannie deptany przez władzę. Jest to oburzające. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak tylko w ten sposób okazać swój sprzeciw wobec działań rządu i Straży Granicznej oraz swoją solidarność ze strajkującymi. Trudno wyobrazić sobie desperację, która jest udziałem człowieka postanawiającego strajkować głodowo, by odzyskać wolność – niezależnie, czy opuści obóz o własnych siłach, czy w czarnym worku. Jednak jednocześnie stawia nam pytanie o naszą za to odpowiedzialność. A przecież wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni. Dlatego też my, niżej podpisane obywatelki i obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, domagamy się natychmiastowego zwolnienia strajkujących w Przemyślu uchodźców i zastosowanie wobec nich innej przewidzianej prawem formy dozoru”.
W sprawie Alego i Nazara interweniowało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, aktywiści i aktywistki, a także przedstawicielki i przedstawiciele mediów. Interwencję poselską podjął także Krzysztof Śmiszek. W Sejmie odbyła się konferencja prasowa poświęcona tematowi trwającego strajku głodowego, zorganizowana przez Laurę Kwoczałę z biura posła Tomasza Aniśko.
Przedłużająca się detencja wpływa drastycznie na zdrowie obu strajkujących, bezpośrednio zagrażając ich życiu. Dołączamy do apelu Nazara i Alego, domagając się natychmiastowego zwolnienia ich ze strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców i umożliwienia dostępu do odpowiedniej opieki medycznej i psychologicznej.