Dziś uznajemy się za uchodźców i migrantów. Dzisiaj utożsamiamy się z obcoplemiennymi. Dziś każdy uczciwy człowiek powinien uznać się za Ukraińca, Etiopkę, Jemeńczyka, Syryjkę.

Urodziny Jacka Kuronia: urodził się 3 marca 1934 roku, skończyłby 89 lat. Brakuje nam jego postawy, jego empatii, jego głosu. W styczniu 1969 roku, w przemówieniu podczas procesu, w wyniku którego wraz z Karolem Modzelewskim został skazany na 3.5 roku więzienia za „wywołanie niepokojów studenckich” i inspirowanie „wydarzeń marcowych” z roku 1968, mówił tak:

„Antysemityzm nie jest u nas, jak niektórzy sądzą, problemem sztucznym. Jest problemem żywym, a jak żywym, widzieliśmy, gdy zaczęto sięgać do panieńskich nazwisk matek. […] Istota tego antysemityzmu rasistowskiego sprowadza się do tego, aby przerzucić odpowiedzialność za grzechy systemu, za wady w funkcjonowaniu władzy na obcoplemiennych. […] W toku śledztwa oficerowie śledczy czynili duży wysiłek, aby także u mnie znaleźć wśród przodków jakieś żydowskie nazwisko. Gdy nie udało się zrobić ze mnie Żyda, chcieli bodaj uczynić ze mnie Ukraińca. Byleby móc mnie napiętnować jako obcoplemieńca. Były takie dni w śledztwie, kiedy chciałem uznać się za Żyda. Są bowiem sytuacje, kiedy uczciwy człowiek powinien uznać się za Żyda.”

Zdjęcie: mural upamiętniający Jacka Kuronia, autorstwa Wilhelma Sasnala, przy ul. Złotej w Warszawie. Źródło: Wikipedia.